DLSS 4 – jak działa i co zmienia?
Już na pierwszy rzut oka widać, że ProArt P16 pozostaje wierny swojej charakterystycznej minimalistycznej estetyce. ASUS świadomie zdecydował się nie wprowadzać zmian w uznanej konstrukcji – gdy projekt zbliża się do perfekcji, nie wymaga rewolucji. Obudowa wykonana z lekkiego i wytrzymałego stopu magnezu i aluminium w technologii CNC łączy elegancję z trwałością. Przy wadze wynoszącej zaledwie około 1,85 kg urządzenie pozostaje wyjątkowo mobilne – idealne dla profesjonalistów pracujących w różnych lokalizacjach.
Dzięki temu karta nie musi rysować każdej klatki od nowa.
W praktyce DLSS 4 znacznie poprawia wydajność w grach. NVIDIA podaje, że w Cyberpunk 2077 DLSS 4 może zwiększyć liczbę klatek nawet dziewięciokrotnie w porównaniu do natywnego renderowania .
Gracze mają do wyboru tryby x2, x3 i x4 Multi Frame Generation – wyższe generują więcej sztucznych klatek, ale podczas szybkich ruchów kamery mogą pojawiać się niewielkie artefakty.
Aby rozwiązać problemy z synchronizacją, NVIDIA dodała do architektury Blackwell sprzętowy Flip Metering, dzięki któremu GPU sama kontroluje timing wyświetlania klatek. Dlaczego to ma znaczenie? W DLSS 3 procesor często nie nadążał z rozkładaniem FPS-ów w równych odstępach, więc obraz wydawał się nierówny. Teraz to karta graficzna dba o to, żeby wszystkie generowane klatki pojawiały się w odpowiednich momentach.
Architektura Blackwell – nowe technologie i usprawnienia
Wszystkie te usprawnienia wymagają solidnego hardware'u. Co zatem zmieniło się w architekturze Blackwell? Zawiera ona więcej tranzystorów oraz integruje zaawansowane funkcje AI i ray tracingu w jednym chipie.
Główne usprawnienia to:
szybsze rdzenie Tensor piątej generacji;
obsługa 4-bitowych obliczeń FP4;
jednostki RT czwartej generacji z lepszą wydajnością w ray tracingu;
pamięć GDDR7 o wyższej przepustowości;
technologia Max-Q, która poprawia żywotność baterii.
Ray tracing bez ograniczeń
Czy ray tracing w końcu stanie się standardem w grach? Ulepszona architektura Blackwell zdaje się to sugerować. NVIDIA zastąpiła dotychczasowe sieci neuronowe modelem Transformer w DLSS Ray Reconstruction, który widzi więcej kontekstu i lepiej rozpoznaje wzorce oświetlenia. Dzięki temu widać konkretną poprawę choćby w Alan Wake 2 – znikają migotania na liniach energetycznych, a obiekty nie pozostawiają już powidoków podczas ruchu.
RTX 50 znacznie przyspiesza ray tracing w porównaniu do poprzedniej generacji. Między innymi odbicia w lustrach i kałużach ładują się szybciej, a cienie wyglądają ostrzej bez spadków płynności. A w grach z bardzo szczegółowymi światami, jak te na silniku Unreal Engine 5, efekty świetlne działają lepiej niż wcześniej.
W praktyce RTX 50 osiąga o 37-38% wyższą wydajność niż RTX 40 w grach takich jak Black Myth: Wukong czy Cyberpunk 2077 przy maksymalnych ustawieniach ray tracingu.
Co zyskują gracze, streamerzy i twórcy?
Jak to wszystko działa w praktyce? Gracze, którzy grają głównie w e-sportowe tytuły jak Valorant czy CS2, mogą nie zauważyć większej różnicy. To dlatego, że te gry nie korzystają z ray tracingu ani zaawansowanych funkcji AI. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Fortnite z włączonym ray tracingiem – tutaj DLSS 4 pozwoli utrzymać wysokie FPS nawet podczas bardziej intensywnych walk.
Nowa karta z pewnością przyda się także streamerom. Powód jest prosty – NVIDIA Broadcast używa rdzeni Tensor do usuwania szumów z mikrofonu i poprawiania obrazu z kamery na żywo . Skoro nowsze karty radzą sobie z tym lepiej, zostaje więcej mocy obliczeniowej dla samej gry. W efekcie możesz streamować w wyższej jakości bez wpływu na płynność rozgrywki.
Pojawiło się też kilka ciekawych narzędzi dla twórców treści. Na przykład programy jak Blender czy DaVinci Resolve mogą teraz lepiej wykorzystać rdzenie RT do obliczeń świetlnych. Nowe jednostki Tensor przyspieszają też upscaling i denoising. Dzięki temu można sprawniej zmontować film 4K z wieloma efektami, a eksportowanie gotowego materiału trwa krócej.
Jeśli używasz w pracy z funkcji AI, także odczujesz różnicę. Przez ulepszoną architekturę Tensor generowanie grafik, powiększanie zdjęć czy proceduralne tworzenie tekstur przebiega o wiele szybciej. A gdy narzędzia jak Stable Diffusion działają sprawniej, możesz testować różne pomysły szybciej i dopracowywać projekty.
RTX 50 sprawdza się też podczas zwykłego użytkowania laptopa. Gdy oglądasz filmy na YouTube czy Netflix, karta graficzna przejmuje część pracy od procesora. Dzięki temu komputer mniej się nagrzewa, wentylatory pracują ciszej, a bateria wytrzymuje znacznie dłużej. Pierwsze testy pokazują, że niektóre laptopy z RTX 50 działają na baterii ponad 7 godzin podczas przeglądania internetu -– to prawie 3 godziny więcej niż modele z RTX 40. Nawet podczas grania bateria trzyma się przez 2-3 godziny, a to znakomity wynik w przypadku laptopów gamingowych.
Jak laptopy ASUS wykorzystują potencjał kart RTX 50?
Jednak sam sprzęt to nie wszystko – trzeba go też dobrze wykorzystać. Jak zrobił to ASUS? Rozwiązaliśmy problem bottlenecku zintegrowanego układu graficznego dzięki MUX Switch. Łączy on kartę RTX 50 bezpośrednio z ekranem, co przekłada się na wyraźny wzrost liczby klatek . Co więcej, GPU ma wzmocnione zasilanie i zaawansowane chłodzenie, które pozwalają działać z pełnym TGP przez długie godziny bez throttlingu. Które modele z naszej oferty wyposażyliśmy w tę kartę?
Do wymagań architektury Blackwell została przystosowana między innymi seria ASUS ROG Strix SCAR 16 i 18 . Przede wszystkim znalazł się w niej system chłodzenia ROG Intelligent Cooling . Wykorzystuje on ciekły metal Conductonaut Extreme, który obniża temperatury o kilkanaście stopni w porównaniu do tradycyjnych past, lepiej przewodząc ciepło z CPU i GPU.
Dlatego Strix SCAR to odpowiednie maszyny do domowego gamingu i streamingu. Mają one 16- lub 18-calowe ekrany 240Hz, karty RTX 5090 i procesory Intel Core Ultra 9 . Dlatego są właściwym wyborem zarówno dla zapalonych graczy, jak i streamerów, którzy muszą jednocześnie nagrywać swoją rozgrywkę.
Z kolei Zephyrus G14 powstał dla osób, które pracują mobilnie, ale wieczorem chcą pograć. Jest stosunkowo niewielki (ma zaledwie 14-calowy ekran), więc łatwo przenieść go z miejsca na miejsce, a karta RTX 5080 wystarczy do każdej współczesnej gry.
Potrzebujesz mocnego laptopa w biurze? Wtedy warto postawić na nieco większy model Zephyrus G16 z ekranem OLED 240Hz i kartą RTX 5070 Ti.
Czy warto przesiadać się już teraz?
Z przesiadki na nową kartę na pewno skorzystają ci, którzy celują w najnowsze tytuły AAA z pełnym ray tracingiem w wysokich rozdzielczościach. Ale nie tylko oni powinni myśleć o zmianie.
Jeśli teraz pracujesz na laptopie z kartą z serii RTX 30 lub starszą, zobaczysz duży wzrost wydajności, zwłaszcza w nowych grach . Dla posiadaczy RTX 4080 i 4090 ta różnica może być nieco mniej widoczna – w tradycyjnym renderingu RTX 50 oferuje wzrost wydajności na poziomie 15-40% .
Najważniejszą nowością RTX 50 jest DLSS 4 Multi-Frame Generation, która oferuje:
6-8x więcej FPS w grach obsługujących tę technologię;
dwukrotny wzrost w 1440p (z DLSS 4);
znacznie szybsze renderowanie wideo i pracę z AI.
Nie licząc tej funkcji, nowa seria oferuje głównie więcej VRAM i lepsze kodeki AV1.
A jak będzie w przyszłości? Gry będą coraz częściej projektowane z myślą o DLSS 4 i zaawansowanym ray tracingu. Wiele tytułów obsługuje już też Multi Frame Generation, a adopcja tej technologii rośnie z każdym rokiem.
RTX 50 kosztuje więcej niż poprzednie karty, ale jego zakup ma sens. Dlaczego? Bo gry będą coraz bardziej wymagające, a nowa propozycja od NVIDIA ma technologie, które poradzą sobie z tym, co pojawi się za 2-3 lata . DLSS 4 już teraz zapewnia wyższe FPS-y niż starsze karty i z czasem pojawi się w większej liczbie tytułów. Co więcej, ray tracing staje się standardem w nowych grach, a RTX 50 radzi sobie z nim lepiej niż poprzednie GPU.
Sprawdź ofertę laptopów ASUS ROG z RTX 50 i przekonaj się sam.